niedziela, 13 października 2013

WEEKEND

Hej!

Tak jak napisałam w moim ostatnim poście postanowiłam nadrobić zaległości związane z blogiem. 

No to zaczynamy!

Dzisiaj, właśnie dzisiaj poczułam, że żyję! To piękne uczucie! Tak fantastycznie jest wiedzieć, że mogę coś zrobić, coś co przez ponad pół roku sprawiało mi trudność. Dziś wiem, że moja walka z rakiem się skończyła. Wygrałam! Pokonałam zło! To ogromny satysfakcja i ogromny powód do radości. Mam nadzieję, że czytelnikom mojego bloga choć w 1% przekaże moją pozytywną energię, która mnie dzisiaj po prostu rozpiera. Jest godzina 23.51, a ja siedzę sobie przy komputerze, piszę post. W okresie leczenia to było nie do pomyślenia, ale teraz wszystko jest inne.

Zmieniło się wiele rzeczy, a m.in. moje podejście do życia, do pewnych sytuacji, zmiana zachowań, przyszła też dojrzałość. Potrafię spojrzeć śmierci w oczy... i wiecie co ? Już się nie boję !!!

WYGRAŁAM 

Dzisiaj był wyjątkowy dzień, po za tym cały weekend był udany. Mimo to właśnie ten dzień  zapadnie mi w pamięci. Spędziłam cudowne chwilę w rodzinnym gronie, poczułam, że mogę wszystko (prawie wszystko). Wiem, że z każdym dniem jest lepiej i cały czas będzie lepiej.

Zbliża się następna kontrola, to już za dwa dni. Nie boję się, wierzę, że wszystko jest dobrze. Morfologia będzie zadowalająca tak jak mój dzisiejszy humor.

Pozdrawiam wszystkich walczących i jednocześnie zagrzewam do dalszego boju. Mi się udało i Wam też się uda ! Wierzę w to i modlę się o to każdego dnia.

zaczarowana126

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz